Ten rok uważam za mniej więcej udany. Nie udało nam się zrobić wszystkiego co sobie zaplanowałam, ale zrozumiałam jak głupie były niektóre punkty.
1. Pokazać Jumperowi, że zabawki są fajne. ZALICZONE!
Teraz pieseł jest BARDZO nakręcony na zabawki.
2.
Nauczyć się przynajmniej 20 komend/sztuczek. (wiem, że to mało w
porównaniu z 50, o których piszą inni, ale zobaczymy czy Jumperowi
będzie się chciało. Może będzie 30, a może 25. Nie wiem!) NIEWYPAŁ!
Dopiero później zobaczyłam, że jest to dla nas niewykonalne, ale wtedy myślałam, że "naumiana" komenda to taka, którą raz, dwa, może trzy razy Jumper zrobi, a potem to jak mu się będzie chciało. Zrozumiałam, że komenda dobrze nauczona to taka, nad którą ty "panujesz" (czyli pies wykonuje ją kiedy TY chcesz, jak długo TY chcesz i potrafi ją wykonać nawet nie widząc smaka).
Jumper już nie podgryza rąk. Jedynie czasami zdarzy mu się to zrobić podczas zabawy. :)
4. Dłuższe, dłuższe spacery! ZALICZONE W 75%
Spacery są dużo dłuższe niż kiedyś, ale jednak marzy mi się więcej. Co tydzień staramy się robić taki jeden "porządny" spacer.
5. Przynajmniej raz dziennie pobiegać. NIEWYPAŁ!
Jak to przeczytałam to się roześmiałam. Teraz cieszę się jak uda się pobiegać raz w tygodniu, a wtedy myślałam, że dam radę raz DZIENNIE, PRZYNAJMNIEJ raz dziennie?!
6. Przynajmniej raz w tygodniu (piątek) dosyć długi spacer. ZALICZONE W 50%
Jak już pisałam przy punkcie 4 staramy się to robić.
Tak jak pisałam na początku rok uważam za udany.
Wreszcie nauczyłam się odpowiednio psa nagradzać i cieszyć z treningu.
Zrozumiałam też, że najczęściej ZADOWOLONY WŁAŚCICIEL = ZADOWOLONY PIES
(i chętny do współpracy).
(i chętny do współpracy).
Wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili proszę o wypełnienie ankiety, która ma na celu pomóc mi w pisaniu postów i wprowadzeniu ewentualnych zmian na blogu.
PS Co powiecie o cz.2 posta "Top 10 zdjęć" i post o nagradzaniu? Napiszcie w komentarzach. :)
Pozdrawiamy Julia & Jumper
Postanowienie z bieganiem raz dziennie było chyba najbardziej wymagające i wow, podziwiałaby gdyby się udało w 100% choć to raczej niewykonalne. Sukces w bieganiu jest wtedy gdy systematycznie da się ułożyć plan 'treningowy' i poza nim znaleźć chwilkę czasu na bieganie bez zobowiązań. Coś o tym wiem.. :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Biscuit Life!
Vasco sztuczek uczy się bardzo szybko, ale jest okropnie nakręcony na smaczka i robi wszystko niedokładnie, byle jak. Planowałam w tym roku poprawić, ale szczerze wątpię :D Wam jednak życzymy owocnego w suckesy roku 2017!
OdpowiedzUsuńPS. Chętnie zobaczę drugą część ,,top 10 zdjęć''.
Tak, ja czekam na drugą część top 10 zdjęć :)
OdpowiedzUsuńAmbitne mieliście plany aczkolwiek bieganie CODZIENNE jest niewykonalne :P Dużo w tym roku osiągneliście i trzymam kciuki za 2017!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku mam zamiar więcej biegać z moją psinką :D Oby Wasz 2017 była jeszcze bardziej udany niż 2016! <3
OdpowiedzUsuńhttp://veronikakarolina.blogspot.com/
Gratulujemy postępów i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Brawo, wiele rzeczy wam się udało!
OdpowiedzUsuńCo do przykładów postów, to chętnie przeczytamy :)
Pozdrawiamy,
D&T
Bieganie codziennie skończyłoby się przetrenowaniem, dlatego w sumie dobrze, że się nie udało. No i gratuluję zrozumienia co to znaczy "umieć komendę".
OdpowiedzUsuń