W wakacje zaczęliśmy zabawę z dyskami. Kupiłam dysk z Pepco i się zaczęło. Najpierw zero zainteresowania zabawką, ale potem poczytałam posty z tego bloga i ruszyło. Zaczęłam biegać po polach z dyskiem w ręce, a pies za mną próbując złapać dysk. Później zaczęło się szarpanie i w końcu pierwsze rzuty. Na razie Jumperowi udało się złapać tylko raz i mam to uwiecznione na filmie (przepraszam za jakość).
Teraz planujemy zakup nowych dysków i więcej ćwiczyć.
Taki krótki post, aby po prostu się pochwalić. Wkrótce pojawi się recenzja.
Pozdrawiamy Julia&Jumper
Gratulujemy sukcesu! My używamy Nobiaków (chyba będę musiała dokupić ich jeszcze z osiem) i jak na razie rewelacyjnie się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy justbobik.blogspot.com :)
Super. Powodzenia w dalszych ćwiczeniach. Z chęcią poczytam o Waszych kolejnych postępach.
OdpowiedzUsuńPolecam Hero Xtra Disstance - mojemu psu wprowadziły we frisbee zupełnie nową jakość. :)
OdpowiedzUsuńNie polecam dysków z pepco, mogą pokaleczyć psa :/ Ja swoje dyski kupiłam w zoologu za 15-30 zł, wiec nie majątek ;)
OdpowiedzUsuńW jakim miejscu mogą zranić psa?
Usuń