Byłam z nim tam już kilka razy, ale cały czas zapominałam zrobić zdjęcia. Te wczorajsze też nie są za ładne, bo po pierwsze było trochę ciemno, po drugie wszędzie było błoto i dziury z wodą, a po trzecie Jumper za bardzo szalał. Obok parku jest świetny sklep zoologiczny, a pracuje w nim bardzo miła Pani, która uwielbia Jumpera i zawsze dołoży nam jakieś przysmaki za darmo. Jumperek nie pójdzie do parku zanim chociaż na chwilę nie wejdziemy do sklepu (dobra, może wejdzie, ale siądzie przy furtce i piszczy).
Psi Park jest fajnie zbudowany. Składa się z dwóch wybiegów. Jeden jest pusty (dobry do aportowania i zabawy z innymi psami), a drugi (na, który częściej chodzimy) z mini terem do agility (stacjonaty, tunel, slalom, kładka, huśtawka, opona, palisada).
Lubię tam chodzić, bo można poznać wielu właścicieli psów, Jumper się socjalizuje z dobrze ułożonymi psami i się wybiega.
Wczoraj zdenerwowały mnie trzy dziewczynki w wieku ok. 10 lat. Przyszły do Psiego Parku ze swoim 20 cm szczeniaczkiem (na wybieg do mini agility) i kazały mi wyjść. Byłam zaskoczona i zła, ale nie wyszłam. Jumper był wtedy akurat na smyczy i dziewczynki powiedziały, że mamy do ich Sisi (bo tak się nazywał piesek) nie podchodzić bo Jumper ją zje. Małe "właścicielki" cały czas trzymały tą Sisi na rękach. Raz, czy dwa razy postawiły ją na kładce i zmuszały by po niej szła. Piesek miał obrożę i dwa razy większą od niej smycz. I nagle mnie zamurowało: pociągnęły smycz (wiecie o kim piszę) pies spadł i zawisł z szyja w obroży, poniosły go tak chwilę, wzięły na ręce i wyszły z Psiego Parku, a ja byłam tak zaskoczona ich zachowaniem, że stałam jak głupia patrząc się na nie jak odchodzą. Odechciało mi się wtedy bawić z Jumperem i poszłam do domu.
Zdjęcie nie wyszło, ale podoba mi się tło! |
Tak wygląda nasza zima! ;( |
Bez sprzątania się nie obeszło! :DI 2 filmiki jak Jumper się bawił: |
Pozdrawiamy J&J
U nas niestety psiego parku nie ma a szkoda Nuka by była w niebo wzięta, mnie również tacy właściciele wkurzają, kundel nikogo by nie skrzywdził co jedynie niechcący przy zabawie, a oni traktują go jak zabójcę no po prostu nie da się wytrzymać ! My jak na razie czas spędzamy na osiedlu, ale tylko i wyłącznie na smyczy, jak na razie boję się, że bez smyczy mi zwieje będziemy musiały nad tym popracować w lato :) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas nukanalenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTeż puszczam Jumpera tylko na zamkniętym terenie!
UsuńFilmiki odtworzyły się normalnie? Miałam problemy z dodaniem i nie chcą się u mnie odtworzyć.
Zazdroszczę ci, bo mieszkam na wsi i marzy mi się, by kiedyś powstał tu park :) Z całą pewnością chodziłabym tam z Sabą, może trochę popróbowała agility no i poznałabym jakichś psiarzy, bo tak to ciężko o kontakt z innym psem, a Saba jest bardzo towarzyska. Niestety są takie osoby, które psy mają choć nie potrafią się nimi zajmować, a jeśli takie coś (zwisanie na smyczy!) będzie się powtarzać to można to nawet zgłosić, bo jakby nie było jest to znęcanie się nad zwierzęciem. Żałuję, bo u mnie jest duży park, ale niewielkiego ogrodzenia dla psów zrobić niełaska. Gdy chodzę tam na spacery, czasem zapinam Sabę jeśli na mini placyku zabaw obok są dzieci. Oczywiście Saba to uosobienie łagodnej owieczki, ale raz miałam już nieprzyjemne spotkanie z rozhisteryzowanymi rodzicami na widok pędzącego się przywitać psa. Właściwie to, co się dziwić przerażonym matkom nie znającym psich zamiarów. Ale cóż ;) Podsumowując zazdrościmy wam z Sunią wspaniałego Psiego Parku i życzymy, by nauka agility się udała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy !
______________________________________________________________
tropemsaby.blogspot.com
Ja za to chciałabym mieszkać na wsi!
UsuńMieszkam na wsi i psiego parku brak, bardzo żałuję. W okolicy jest chyba plan, by taki zrobić, ale są jakieś problemy - byłby za mały, droga za blisko i 100 innych, więc szanse są znikome ;)
OdpowiedzUsuńTacy właściciele zazwyczaj kojarzą mi się jako starsze, wymalowane panie z yoreczkiem w torebce, który szczeka na wszystkich i wszystko, choć do samych yorków nic nie mam :p
Pozdrawiamy; psotaa.blogpost.com
Ja za to chciałabym mieszkać na wsi!
UsuńZazdrościmy psiego parku. My nie mamy, ale i tak spuszczam Charlie, na otwartym terenie. Co do sytuacji- tak czasem spotykam się, tzn nie z takimi by ktoś wyszedł tylko zachowanie wobec psa :p Kiedyś widziałam jak jakaś baba miałą yorka, zgaduje, że pseudo miniaturkę, pies był na automacie i obroży, zablokowała automat i pociągnęła psa do góry na ręce, jakby jej się schylić było tak ciężko, a najgorsze, że właśnie na obroży i to takiej cieńkiej... ludzka wyobraźnia...
OdpowiedzUsuńWgl filmik nie chce mi się załadować, jest białe pole- mogłabyć dać link?
Pozdrawiam :)
___________________________________________________________
psijaciel4ever.blogspot.com
już teraz powinno działać!
UsuńPrzepraszam za utrudnienia!
Działa :D Super filmiki. Twój głos przypomina mi Patrycję Kowalczyk hah :D
UsuńNaprawdę?! :D
UsuńWedług mnie tak :D
UsuńZazdroszcze u nas nie ma takiego parku :) my tez dzisiaj robilismy duzo rzeczy o tym na blogu :)
OdpowiedzUsuń--------------
swiatsary.blogspot.com
Już przeczytałam! :D
UsuńNie mamy psiego parku, a z właścicielami natrętów po prostu się kłócę :)
OdpowiedzUsuńU nas psi park jest, a nawet dwa, tylko co z tego jesli Kato bez problemu przechodzi pod bramą?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
katoija.blogspot.com
U nas ogrodzenie jest jeszcze zakopane w ziemi żeby pies się nie podkopał!
UsuńZnając mnie, pokłóciłabym się z tymi dziewczynkami, to chore, aby zmuszać szczeniaka do chodzenia po kładce... Zazdroszczę parku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olga
fastyork.blogspot.com
Bardzo ładny wybieg:)
OdpowiedzUsuńMy też często bywamy na różnych (w Poznaniu ich całkiem sporo).
A niemądrych właścicieli najlepiej ignorować (pod warunkiem, że nie krzywdzą swojego psa).