Ferie tuż, tuż!
Ja ferie zaczynam dopiero 15 lutego, a teraz koniec pierwszego semestru i nauczyciele nie dają chwili spokoju! Zastanawiam się, czy nie zrobili konkursu "Kto uczniom zada najwięcej zadania na następny dzień i zapowie najwięcej sprawdzianów".
Na szczęście moje oceny nie są najgorsze i nie muszę nic poprawiać. Oczywiście są trzy czwóry, ale pokrywają się z trzema szóstkami czyli średnia 5.0 ufff. Nie jestem zachwycona bo z przedmiotów, które uwielbiam mam 4 (oprócz WF - 6), a z tych, których nienawidzę 5. W podstawówce było lepiej!
Dobra skończmy gadać o tej nudnej szkole i pomówmy o planach na ferie.
W pierwszym tygodniu jak co roku wyjeżdżam z babcią, dziadkiem i Jumperem na zimowisko.
Jak co roku jedziemy do Podgórzyna i jak co roku mieszkamy w Karolince. Pierwszy raz jedzie z nami Jumper (2 lata temu jechał z nami mój chomik Mimi, 3,4 i 5 lat temu kochany pies babci). Zamierzam wziąć ze sobą laptopa więc będę pisać i wstawiać zdjęcia.
W drugim tygodniu jadę na obóz badmintona. Niestety nie mogę wziąć Jumpera ;(
I na zimowisku i na obozie będę tydzień czyli całe ferie! Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać :D
Wy macie już ferie? Jak pogodziliście psa i szkołę/pracę? Wyjeżdżacie gdzieś z psiakami, czy zostajecie w domu? Macie jakieś pytania?
O tym piszcie w komentarzach!
Pozdrawiamy i życzymy wesołych i bezpiecznych ferii
J&J
Mnie ferie nie obejmują choć jestem kurą domową i mam sporo czasu dla psa, to jednak nie zimą. Dzień produktywny kończy mi się około 13-14 bo to jest czas gdy trzeba wyruszyć na spacer/trening i wrócić zanim będzie ciemno. A jak się wstaje o 10 to to bardzo szybko leci :) Ale nadrabiamy to nauką w domu wieczorami. Nie nudzimy się. Mam nadzieję że Jumper też nie będzie się przez ten tydzień bez ciebie nudził, bo ktoś z nim zostaje prawda?
OdpowiedzUsuńJak wyjeżdżam zostawiam psa z tatą. Jest mało kompaktowy i ciężko go "przeprowadzać" :)
Oczywiście zostaje u babci i dziadka (czyli dom obok)
UsuńU mnie są ferie ale w sumie ja chodzę zaocznie do szkoły to nie odczuwam ich :) Mam zamiar wyjechać z Sarą do Zakopanego ale nie wiem kiedy to będzie :) Jak znajdzie się chwila wytchnienia żeby mój chłopak dostał urlop bo ciągle jest w pracy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń------------------------
swiatsary.blogspot.com
Ja też mam ferie dopiero od połowy lutego! :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zapowiadają się aktywnie. Ja też mam pewne plany, ale z moim szczęściem jest duże prawdopodobieństwo, że zachoruję :P
O tym, jak godzę psa i szkołę pisałam w ostatnim poście, więc zapraszamy; http://psotaa.blogspot.com/
Mam ferie od początku lutego. Zostaję w domu, albo jadę do rodziny na wieś. Nie cierpię wyjazdów zorganizowanych! No, chyba że psich...
OdpowiedzUsuńJa mam ferie od 1 lutego. Planuję jak najwięcej spacerów z psem! :)
OdpowiedzUsuńfastyork.blogspot.com
Trudno pogodzić psa ze szkołą a do tego dochodzi blogowanie jak na razie mam ferie, więc idzie całkiem nieźle :) Pozdrawiamy z nukanalenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle Wam zazdroszczę tych ferii. Dwa tygodnie tylko dla siebie :)
OdpowiedzUsuńDo ferii jeszcze trochę trzeba wytrzymać - damy radę! Jumper nie będzie się nudził na zimowisku ;) My z Sunią pojedziemy chyba do Zakopanego, albo gdzieś w okolice, np. Ząb. Z psem na feriach białe szaleństwo na stoku należy sobie niestety odpuścić (no, chyba że skijoring) więc raczej jestem nastawiona na wędrówki :)
OdpowiedzUsuń